Na pewno już kiedyś o tym słyszałyście, że ryż ma bardzo dobre właściwości..m.in witaminie E, cynk, żelazo, magnez, potas czy inne cenne związki i mikroelementy, które świetnie wpływają na kondycję i wygląd włosów, ale i nie tylko, ponieważ taka woda super załagodzi podrażnienia na twarzy - gdy zastosujemy ją do przemywania skóry.
Jakie zalety ma płukanka ryżowa stosowana na włosy?
– Wygładza powierzchnię włosów i poprawia ich elastyczność;
– Wzmacnia cebulki włosów;
– Nadaje włosom połysk i objętość;
– Zmiękcza włosy.
– Wygładza powierzchnię włosów i poprawia ich elastyczność;
– Wzmacnia cebulki włosów;
– Nadaje włosom połysk i objętość;
– Zmiękcza włosy.
100g ryżu(ja akurat nie miałam białego więc, użyłam brązowy-a najlepiej sprawdzi się napewno ten ekologiczny ) wsypałam do miski i zalałam gorącą wodą (na oko z 3szkl.) i odstawiłam na całą noc.
Odcedziłam ryż i do ryżowej wody dodałam jeszcze wody i kilka kropel (chyba o kilka za dużo) olejku z awokado-może być też inny. Umyłam włosy szamponem i dopiero wtedy nad miską polewałam włosy ryżową wodą, zanurzyłam też włosy na kilka minut w tej wodzie. I nie wiedziałam, czy miałam opłukać je jeszcze wodą, no więc je tylko wycisnęłam i zawinęłam ręcznikiem. Podsuszyłam lekko suszarką tak, że były lekko wilgotne i pojechałam do miasta. Po jakimś czasie spojrzałam na włosy i stwierdziłam, że chyba coś nie tak- nadal mokre? Spojrzałam w lusterko w samochodzie i dotknęłam włosów-co się okazało, że już mokre nie są tylko były tłuste przez olejek - spokojnie nie pierwszy raz taka niespodzianka.☺️☺️☺️
Po powrocie do domu umyłam włosy jeszcze raz samym szamponem bez żadnych odżywek i powiem wam, że włosy były nawilżone, lśniące, miękkie i bez problemu się rozczesywały.
Odcedziłam ryż i do ryżowej wody dodałam jeszcze wody i kilka kropel (chyba o kilka za dużo) olejku z awokado-może być też inny. Umyłam włosy szamponem i dopiero wtedy nad miską polewałam włosy ryżową wodą, zanurzyłam też włosy na kilka minut w tej wodzie. I nie wiedziałam, czy miałam opłukać je jeszcze wodą, no więc je tylko wycisnęłam i zawinęłam ręcznikiem. Podsuszyłam lekko suszarką tak, że były lekko wilgotne i pojechałam do miasta. Po jakimś czasie spojrzałam na włosy i stwierdziłam, że chyba coś nie tak- nadal mokre? Spojrzałam w lusterko w samochodzie i dotknęłam włosów-co się okazało, że już mokre nie są tylko były tłuste przez olejek - spokojnie nie pierwszy raz taka niespodzianka.☺️☺️☺️
Po powrocie do domu umyłam włosy jeszcze raz samym szamponem bez żadnych odżywek i powiem wam, że włosy były nawilżone, lśniące, miękkie i bez problemu się rozczesywały.
Można płukać samą wodą ryżową (bez olejku) , ogólnie nie musimy płukać jeszcze raz samą wodą, ale myśle, że opłukanie raczej nie zaszkodzi a dzięki temu unikniemy niechcianych niespodnianek takich jaka mi się przytrafiła.
Dla osiągnięcia jak najlepszego efektu najpierw należy umyć kosmyki szamponem, a następnie spłukać wszystko wodą ryżową i pozostawić na około pięć minut, po czym ponownie popłukać włosy wodą.
Moje włosy na drugi dzień po umyciu są zawsze już lekko tłuste, a po płukance jestem mile zaskoczona, bo włosy były jeszcze ładne, świeże i uniesione u nasady. ☺️
Ciekawy pomysł
ReplyDeletewspaniały wpis!
ReplyDeletePrzyznam że nie słyszałam niestety o takiej metodzie a z tego co widzę to warto się z nią zapoznać.
ReplyDeleteCiekawy wpis
ReplyDeleteTakie informacje są nie tylko ważne ale także bardzo pożyteczne.
ReplyDelete