Ostatnio jest tu mnie mniej.. Jakoś nie mogę zebrać myśli i zabrać się za coś konkretnego. Mniej też robiłam zakupów, więc nie mam zbytnio czego opisywać-wypadłam na moment z toru, ale powracam i mam dla Was coś WoW!
Dzisiejszą gwiazdą wpisu jest olejek firmy Dabur- Amla hair oil.
Opis Producenta:
Olejek zawiera wyciąg z owoców amla (amalaki- agrestu indyjskiego), sprawia, że włosy stają się sprężyste, zdrowe, błyszczące.
Olejek odżywia włosy od środka, działając na cebulki. Zawiera bogactwo witaminy C.
Jest on polecany do włosów brązowych.- ponieważ olejek sprawia, że włosy ciemnieją co w moim przypadku jest to duży plus, bo szukałam sposobu na naturalne przyciemnienie włosów i oto i jest OLEJEK DABUR AMLA :)
Stosowanie:
Wmasować olejek w skórę głowy i we włosy i pozostawić na noc. Zmyć rano i umyć szamponem.
Dostępność:
Kiedyś widziałam w jakiejś drogerii, jednak nie wiem gdzie dokładnie stacjonarnie możemy nabyć olejek. Ja zakupiłam go na allegro za 14,99zł/200ml.
Olejek ma bardzo specyficzny zapach. Ziołowy zapach, mi się skojarzył z kadzidełkiem. Zapach na początku jest intensywny po chwili się ulatnia i delikatnie go czuć. Da się znieść zapaszek tym bardziej dla tak świetnego efektu.
Efekt na moich włosach:
Włosy są miękkie,sypkie i błyszczące - tak jak zapewniał nas producent. Został na nich troszkę jeszcze ten zapach, ale ja używam też ziołowego delikatnego szamponu, więc może to jest też powodem. Moje włosy się zawsze strasznie plączą i nawet gdy są suche mam wielki problem z rozczesywaniem.. Po olejku dałam rade rozczesać nawet na mokro.
Przy nakładaniu olejku zużyłam go naprawdę niewiele ( a mam włosy długości prawie do pasa). Mogę śmiało stwierdzić, że produkt jest bardzo wydajny. Jedyny mały minus to jest zapach, ale da się wytrzymać-intensywny zapach jest tylko chwilę potem łagodnieje my się pewnie też przyzwyczajamy i jest okej. Także chwilę smrodku da radę wytrzymać dla pięknych włosów. :)
A Wy miałyście kiedyś ten olejek? Bądź o podobnym działaniu? Jak wasza opinia?
Pozdrawiam,
