Sposób na fale/loki bez użycia ciepła

Sposób na fale/loki bez użycia ciepła


Tak jak w tytule, przedstawię wam sposób na fale/loki bez użycia ciepła jest to sposób na skarpetę.

Pewnie się zastanawiacie: co jak na skarpetę? Śmieszne.

Tak śmieszne, ale jest to naprawdę super sposób, jeśli codziennie stylizujemy włosy, a nie chcemy ich niszczyć wysoką temperaturą. Sama sposób znalazłam jakiś czas temu i jestem...

Sposób jest dość łatwy i bardzo wygodny. Jest to koczek nawinięty na skarpecie z racji tego, że skarpeta jest miękka i włosy są rozłożone w dość płaski sposób bez problemu możemy w nim spać i nic nas niegniecie! Rewelacja.

Jeśli chodzi o trwałość no to jest słaba - pewnie też dlatego, że moje włosy są bardzo niesforne co do stylizacji-są proste jak druty a jak zrobię loki nawet wysoką temperaturą -max 1h i  z powrotem proste, także muszę spryskać włosy lakierem, żeby fale były trwalsze bądź przed zwijaniem je na skarpetę użyć pianki do stylizacji.

Dołączam film dziewczyn, które wymyśliły sposób i nakręciły filmik krok po kroku jak nawijać tego koczka.






Jeśli chodzi o zrobienie skarpety to jedyne co robimy to ucinamy paluchy i zwijamy jakby w rulon i gotowe. 







Fajnie, jeśli mamy skarpetę nie do pary a na pewno taką mamy,bo dziwnym cudem giną -pralka głodna lub kosmici ukradli :)) Więc mamy sposób też na wadzące bez pary skarpety czekające na swoją drugą połowę i na świetne naturalne fale :))

Sposób mega wygodny, prosty i szybki. Nie niszczymy przy tym włosów wysoką temperaturą, ale i też chronimi przed uszkodzeniami mechanicznymi podczas snu.
Żeby były trwalsze fale proponuje przed nawijaniem włosów na skarpetę użyć pianki.



Słyszałyście już o tym sposobie? Próbowałyście? Jaka jest wasza opinia?

Czas na RECENZJE. Glinki Fito czy warte zakupu?

Czas na RECENZJE. Glinki Fito czy warte zakupu?

                                   
Minął tydzień od stosowania glinek i myśle, że już mogę napisać recenzje na ich temat.
Jeśli ktoś nie czytał poprzedniego postu gdzie co i jak to zapraszam tu ➡️ KLIK



zielona glinka

konsystencja powinna być gęściejsza, ponieważ jeśli będzie za rzadka to będzie spływać nam z twarzy. Po pierwszym użyciu już czułam efekty, skóra jest bardzo wygładzona i miękka. Glinka przy wysłuchaniu mocno ściąga skórę.👍


czarna glinka

 identyczne działanie jak zielona wygładza i nawilża skórę.  
Przy wysłuchaniu ściąga skórę słabiej niż zielona.


Dawkowanie i podsumowanie

Glinki daje 1 łyżeczke i dolewam po troszeczkę wody by uzyskać odpowiednią gęstość. Obie glinki szybko wysychają i tworzą skorupkę na twarzy.
Glinki nie mają żadnego zapachu. Nie spodziewałam się takiego efektu, także jestem mile zaskoczona. Na pewno nie raz zakupie te czy też inne glinki z fito. :)




Kruidvat krem na dzień i na noc

Kruidvat krem na dzień i na noc

Wyjątkowy produkt 2018 w drogerii Rossmann!
Lekki oczyszcający krem na dzień i na noc DRZEWO HERBACIANE kruidvat orginals.
Krem jest odpowiedni dla cery trądikowej.
Ma lekką konsystencję , zapach intensywny i bardzo specyfizny -to jedyna i chyba największa wada.




Opakowanie:
Szklane zakęcane plastikową nakrętką.

Stosowanie:
Ja używam go jako krem na noc i raczej punktowo, raz na jakiś czas nałożę na całą twarz.

Konsystencja:
Lekka, nie zapycha porów.

Dostępność/Cena:
drogeria Rossmann/8,99zł

Skład:
  • Aqua,
  •    
  • Glycerin,
  •    
  • Ethylhexyl Stearate,
  •  
  • Caprylic/Capric Triglyceride,
  •  
  • Melaleuca Alternifolia Leaf Oil,
  •  
  • Aluminum Starch Octenylsuccinate,
  •  
  • Chamomilla Recutita Extract,
  •  
  • Sodium Polyacrylate,
  •    
  • Caprylyl Glycol,
  •  
  • Phenoxyethanol,
  •    
  • 1,2-Hexanediol,
  •  
  • Sodium Stearoyl Glutamate,
  •    
  • Allantoin,
  •  
  • Xanthan Gum,
  •  
  • Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer,
  •  
  • Potassium Sorbate,
  •    
  • Limonene.



hennowanie

hennowanie


Dziś zabrałam się za hennowanie.
W sumie jest to moje pierwsze hennowanie nadające kolor
-wcześniej używałam samej naturalnej henny od Khadi.




A więc zacznę od początku.

Dzień przed planowanym hennowaniem przygotowałam sobie hennę.
Dodałam do niej senne/cassie, łyżeczkę cynamonu, 2-3 łyżki gorzkiego kaka, zamiast samej wody zrobiłam wywar z czarnej herbaty i dodałam trochę soku z cytryny. Samej henny chyba dałam jakieś 130g.
Wszystko dokładnie wymieszałam (tak intensywnie i dokładnie mieszałam, że aż mi moje nożowe mieszadełko się połamało), zawinęłam folią i odstawiłam mieszankę w wysoki punkt na 24h, by składniki się połączyły, a henna uwolniła swój barwnik. Producent zaznaczył by nie używać żadnych metalowych naczyć.


                                       henna                                                         henna + cassia                                       




                              odrazu po wymieszaniu                                          po 24h


Dziś pierwszym krokiem było umycie włosów szamponem bez silikonów -ja użyłam szamponu dla dzieci firmy Cien z Lidla. Myłam nim włosy również dwa razy przed hennowaniem, by najmniej jestem pewna, że moje włosy zostały pozbawione wszystkich silikonów.


Osuszyłam włosy ręcznikiem, rozczesałam, przemieszałam jeszcze raz dobrze hennę by grudki zniknęły i przeszłam do nakładania henny. Ja nakładałam hennę głową w dół- było mi tak łatwiej i wygodniej. 

Z masą trochę przesadziłam i starczyłoby mi jej chyba jeszcze na raz :D
No ale nie żałowałam i nałożyłam wszystko dokładnie wmasowując.
Pod koniec pękła mi jedna rękawiczka i cała ręka została umazana henną- jednak nic nie zafarbowało także okej.
Po skończonym hennowaniu nałożyłam czepek dołączony do henny, owinęłam dodatkowo jeszcze folią i na końcu ręcznikiem. Teraz posiedzę 2h w ogromnym turbanie :) 

Pisząc ten post nawet nie wiem, kiedy mi pierwsza godzina przeleciała.. :) 
czułam lekkie pieczenie, ale podejżewam, że był to efekt cynamonu, ponieważ on ma właśnie takie działanie. 

Właśnie zakończyłam cały proces, a o to efekt:









A przed koloryzacją, mniej więcej tak wyglądały:


Kolor wyszedł bardzo naturalnie, choć jak robiłam zdjęcia, to co niektóre mnie aż przerażały bo kolor był ognisto brązowy..:))
Co mnie trochę drażni to sam kolor u nasady- tam miałam swoje bardzo ciemne włosy, a po hennie wszystkie te baby hair złapały i góra jest dosyć jasna i kolor jakoś nie zaspecjalnie mi się widzi( mam nadzieję, że jak się troche wypłucze to ten odcień troche złagodnieje).. Ale reszta okej. Czego się obawiałam to, że włosy będą sztywne i mega wysuszone, ale nie. Są leciutko wysuszone tylko na końcach, ale są miekkie i błyszczące-podejrzewam, że tu pomogła ta cassia. 
A jedyny minus dla mnie to zapach henny, który się utrzywywać będzie do pierwszego mycia(48h od hennowania) i ten ogromny turban był tak ciężki, że myślałam, że mi się pod koniec szyja "złamie". Polecam zamiast ręcznika założyć czapkę- wymiarowo mniejszy gabaryt i lżejszy.:)))



A wy już macie za sobą pierwszą przygodę z henną? 

☺️






krem siberica do suchej skóry

krem siberica do suchej skóry



Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić moją opinię na temat kremu Siberica przeznaczonego do cery suchej. Jesień dużymi krokami do nas pędzi także myśle, że dla niektórych z was ten krem będzie wybawieniem.

Na początku warto wspomnieć jaki mam typ cery.Jest to cera mieszana ż AZS (atomowym zapaleniem skóry) oraz ze skłonnością do wyprysków. 
Szukam kremu,który nie bedzie zapychał porów, a będzie dobrze nawilżał..
Tak byłby to mój ideał, a teraz przejdźmy do recenzji :)


Krem na dzień z Aralią mandżursk. Nawilżenie i odżywienie.
 Do stosowania w codziennej pielęgnacji.


Opakowanie:

Poręczna buteeczka z dozownikiem,z łatwością można wydostać tyle kremu ile potrzebujemy. Nie wiem jak się zachowa gdzy na dnie będzie resztka kremu, ale jak na razie się o to nie martwie bo mam jeszcze go dosyć sporo.Krem był zapakowany też w kartonik, którego już niestety nie posiadam, a zapewne mieli tam wypisany skład- na buteleczce niesty go nie mają wypisane.


Konsystencja:

Delikatna, nie tłusta, wszybko dosyć się wchłania.



Zapach:

 Podejrzewam, że jest to zapach tej Aralii mandżurskiej-sama nie potrafię opisać co to za zapach, nic mi nie przypomina, ale jest przyjemny:)

Działanie:

-nawilża
-nie podrażnia
Jest on jednak dosyć ciężki i pomimo tego, że mam suchą skórę to po tym kremie szczególnie w ciepłe dni poci mi się twarz-jakby brakowało jej tego powietrza. 

Cena/Dostępność :

Ja kupowałam w drogerii Rossmann, ale podejrzewam, że znajdziemy go również w innych drogeriach takich jak np.: Natura, Hebe.:)
Nie pamiętam dokładnej ceny, jaką za niego dałam, ae cena mniej więcej wacha się w granicach od 25-30zł.

Moja opinia:

Jeżeli ktoś ma bardzo suchą skórę, to jeśli chodzi o makijaż to świetnie nadaje się pod  podkład- u mnie zawsze było widać odstające suche skórki i pomimo kremowania skóry przed to podkład mi ją bardzo wysuszał, a ten fajnie nawilża i nie daje się podkładowi. Ja jednak od dłuższego czasu nie używam podkładów także ten krem najlepiej sprawdza się u mnie jako krem na noc, ponieważ na dzień jest jednak zbyt ciężki- być może w chłodne czy też mroźne dni będzie idealny..




Miałyście ten kremik? A może próbowałyście inny z tej firmy?

☺️


nowości na rynku

nowości na rynku












Właśnie wracam z zakupów w Tesco i natknęłam się tam na rosyjskie kosmetyki, które od niedawna widnieją na rynku.

Są to produkty marki fito, ja akurat zakupiłam dwie glinki; czarna z morza martwego i kaukaska szmaragdowa.
Glinki jest bardzo dużo w opakowaniu także myślę, że będą wydajne. Ja akurat trafiłam na promocję glinki czarnej (2,99zł) Normalnie chyba kosztowała 4,99zł-także i tak cena bardzo miła dla oka. Glinka kaukaska kosztowała 2,99zł.






Glinka czarna z morza martwego

Oczyszcza i regeneruje. Glinka Doskonale się sprawdza w leczeniu trądziku. Glinka znajduje się w papierowym pudełku i dwóch foliowych saszetkach po 50g. Jedyny minus to, że naklejką z tłumaczeniem mają chyba zaklejony skład i się do niego nie dokopie.





Glinka kaukaska

Jest to glinka odbudowująca i poprawiająca elastyczność skóry. 
Tu ten sam minus ze składem, który jest zaklejony naklejką, jednak faktura opakowania pozwala nam bez problemu odkleić naklejkę i zajrzeć pod jej spód.:)




Skład:
Kaolin(zielona glinka), Lavender extract (ekstrakt z lawendy), Bidens tripartita extract (wyciąg z trójzębów Bidensa), Silybum marianum Extract (ekstrakt z Ostropestu plamistego).








Bardzo jestem ciekawa jak sie sprawdzą i po przetestowaniu odrazu podzielę się z wami moją opinią :)


Miałyście już którąś z tych glinek? 






Zapraszam:




Rosyjskie kosmetyki

Rosyjskie kosmetyki











Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją rosyjskiego kosmetyku. Jest to maska do włosów normalnych i suchych firmy Faberlic- o której pisałam trochę tu → 'klik'.

Opis ogólny produktu
Jest to Bio Arctic maska z tego, co wnioskuje z opakowania jest na bazie jałowca nie wiem co ma Arktyczne coś do jałowca-bardziej to się chyba dotyczy tych kolorów opakowania.
Zapach i konsystencja
Zapach nie uwiódł mnie jakoś specjalnie. Maska na włosach zmienia trochę zapach na ładniejszy niż jak się ją wącha prosto z pudełka. Maska jest biała trochę żelowatą-nie wiem jak to dobrze ująć. Na włosach dobrze się nią rozprowadza.


Opakowanie
W sumie skusiłam się na tę maskę z powodu pudełka. Pudełko jest plastikowe i normalnie zakręcane, ale jakie ma  przecudowne (trochę przesadzam:))) kolory mienią się w świetle-trochę taki kameleon. Na spodzie pudełka mamy opis produktu, sposób użycia i skład.




Dostępność i cena


Maska dostępna w katalogach Faberlic- o ile dobrze pamiętam mnie kosztowała jakieś 5,50(?)


Podsumowanie
Maska jest lekka i nie obciąża włosów. Włosy po zastosowaniu maski są miękkie. Zapach mogliby trochę dopracować, bo naprawdę bez szału i krótko się utrzymuje. Konsystencja okej. Opakowanie super :)) No i najważniejsze- skład ma bardzo dobry, żadnych felernych substancji, które mogą nam zaszkodzić.










Co sądzicie o tym produkcie? Miałyście styczność może już z Faberlic?☺️





Paleta cieni Rimmel

Paleta cieni Rimmel



Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją palety Magnif'Eyes Nude Edition firmy Rimmel nr.001, którą posiadam już około  pół roku-zakupiłam ją sobie w czasie promocji w drogerii Rossmann. Bardzo chciałam zakupić jakąś paletę ponieważ wtedy nie posiadałam żadnej. Wybrałam ją z polecenia siostry mojego chłopaka.





            





Opakowanie
Cienie zamknięte są w plastikowym opakowaniu zamykanym na zatrzask(?), niestety opakowanie nie posiada lusterka. Na spodzie pudełka dołączono naklejkę z instruktażem makijażu oka.












Dostępność i cena
Paletę możemy dostać w drogerii Rossmann za cenę 62,99 złotych/14,16 g. Aktualnie w promocji za 34,69zł.




Jakość cieni, pigmentacja i podsumowanie
Cienie dobrze się sprawdzają w codziennych makijażach zarówno na dzień, jak i na noc. Matowe odcienie - są trochę suche, przez co dość mocno się osypują, ale całkiem dobrze się nimi wykonuje makijaż. Zawiodła mnie trochę pigmentacja-spodziewałam się trochę lepszego efektu, przy blendowaniu kolory tracą nieco na swej intensywności. Cienie dobrze łączą się ze sobą i nie tworzą plam. Cienie urzymują się cały dzień.



A Wy już miałyście paletkę z firmy Rimmel? ☺️
A może macie dla mnie jakieś inne fajne propozycje palet do przetestowania? 
Copyright © 2016 blog by nikoliness , Blogger